>Wszopa Kultury>

Lola

Wątki mitologiczne w Gilgameszu
[link widoczny dla zalogowanych]

Jakub vel Izrael
Wujek Jakuba, Laban, oszukał go i dał mu Leę zamiast obiecanej Rachli. Jednak pogardzona Lea jest wywyższona i staje się matką między innymi, kapłańskiego i królewskiego plemienia Lewiego i Judy. Aby otrzymać Rachel, Jakub musi pracować kolejne siedem lat. Ponownie działa ta sama zasada: to właśnie w ciągu tych siedmiu lat, staje się on bogaty mimo podstępu Labana.
Kiedy Jakub opuszcza Labana jest bogaty, ma żony, dzieci i stada. Jednak jego osiągnięcia, ponownie nie zapewniają mu pomyślności ponieważ znowu musi uciekać. Ponadto Jakub usłyszał, że jego brat zmierza w jego kierunku (Rdz 32,6). Teraz przypomniał sobie swój podstęp, skradzione błogosławieństwa i gniew swojego brata. Ponownie Jakub czuje się zagrożony i nie ma nadziei: „zląkł się bardzo i zatrwożył” (Rdz 32,7).
Jakub nie jest już dłużej Jakubem. Nie ma nic w swoich rękach. Jest całkowicie bezbronny, słaby i samotny. To jest moment w którym Pan Bóg postanawia się z nim spotkać.
„I mocował się z nim pewien mąż”.
Pan Bóg podszedł do Jakuba w nocy, z tyłu i przejął inicjatywę w tym spotkaniu (Rdz 32,24). Tekst biblijny opisuje jedynie element ruchu Nieznajomego – mocowanie się. To wyrażenie jest powtórzone dwa razy (Rdz 32,24.25). Tekst nigdy nie odnosi się do Jakuba jako do podmiotu tej „walki”. Ciekawe, że hebrajski czasownik określający walkę, zmaganie – abak przypomina nam imię Jakuba; mamy tutaj grę słów, jak gdyby zmaganie Pana Boga z Jakubem miało coś wspólnego z tym imieniem.
Faktycznie imię Jakub zawiera w sobie całą filozofię życia. Imię Jakub oznacza tego, który przejmuje inicjatywę, chwyta za piętę, wybiera sobie żonę, manipuluje przy hodowli zwierząt. Jakub zawsze jest tym, który kontroluje sytuację i osobiście zapewnia sobie błogosławieństwa.
Pierwszy kontakt z Panem Bogiem uderza w samo centrum tożsamości Jakuba. Kiedy wszystko co uzyskał i zdobył – z wielkim bólem i wysiłkiem – zostało zagrożone, Jakub powinien był zrozumieć, że wszystko co posiadał zawdzięczał Panu Bogu. Boże mocowanie z Jakubem reprezentuje walkę pomiędzy dwoma mentalnościami - łaska kontra uczynki.
„Nie puszczę cię”.
Paradoksalnie, zamiast pozbyć się tego niebezpiecznego wroga, który właśnie uderzył go, Jakub zdecydował się, aby błagać go o pozostanie z nim dłużej. Powodem tego dziwnego zachowania było to, że Jakub nagle zrozumiał, że to sam Pan Bóg z nim walczy. Dlatego chwycił go i nie pozwolił mu odejść, aż Pan Bóg mu pobłogosławił (Rdz 32,26).
Ponieważ nie mógł już dłużej się z nim mocować, Jakub zmienił taktykę, ze zmagania na błaganie. Ponieważ utracił panowanie nad sytuacją, oddał siebie całkowicie pod Bożą kontrolę. Prosi o Boże błogosławieństwo. Uporczywość i bezczelność modlitwy Jakuba zapisuje się w długiej tradycji dzieci Bożych, które powoływały się na Boże błogosławieństwa i nie puszczały Go, aż uzyskały odpowiedź (Rdz 18,16-33; Wj 32,31-35; Hi 42,7-9).
Pan Jezus promował taką samą postawę w przypowieści o człowieku, ktory odwiedza swojego przyjaciela o północy. Zuchwale prosi on o chleb tak długo, aż ostatecznie go otrzymuje (Łk 11,5- Cool

. To właśnie desperacja prowadziła Jakuba w stronę aroganckiej i nieuprzejmej modlitwy, po tym jak w końcu zrozumiał, że całkowicie jest uzależniony od Pana Boga i nie może przeżyć bez jego błogosławieństwa. Właśnie dlatego Jakub nie pozwolił odejść „Nieznajomemu”.
„Nie będziesz się już nazywał Jakub lecz Izrael”.
Jakub zwyciężył tylko po tym, jak przegrał walkę. Kiedy stał się niepełnosprawny i nie mógł już dłużej walczyć, został ogłoszony jako zwycięzca nad Nieznajomym: „…bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś” (Rdz 32,2 Cool

. Ta paradoksalna lekcja nie tylko jest wyrażona w tekście narracji, ale jest ona także wyrażona w hebrajskiej składni i fleksji, którą autor biblijny używa, aby opisać walkę na tym poziomie. Nie posługuje się on już więcej czasownikiem ‘abaq (zmagać się), który charakteryzował konfrontację pomiędzy „Nieznajomym” i Jakubem, ale stosuje nowy czasownik sara, który oznacza moc i potęgę.
Ozeasz potwierdza to znaczenie w swoim komentarzu do tego fragmentu (12,4). U Ozeasza, czasownikowi sara towarzyszy czasownik ‘on (siła, moc, potęga). Po raz pierwszy Jakub jest podmiotem czasownika zmagać się. Rzecz ciekawa, kiedy Jakub faktycznie walczy z Nieznajomym, Pan Bóg jest podmiotem tego czasownika i wtedy Jakub przegrywa, Jednak kiedy Jakub jest obezwładniony i nie może dłużej zmagać się z Nieznajomym, właśnie wtedy staje się podmiotem tego czasownika i zwycięża.
Ta ostatnia runda doprowadza do zmiany w imieniu. Jakub staje się Izraelem, co znaczy „Bóg walczy”. Imię Izrael określa wszystkie lekcje, których nauczył się Jaub z tego doświadczenia z Bogeim. Wszyscy zwyciężamy tylko wtedy gdy Pan Bóg walczy i tylko przez łaskę (zob. Ef 2, Cool

. Na końcu tej historii, wschodzące słońce (Rdz 32,31) wyznacza świt nowej ery w karierze Jakuba. Łaska była jedynym sposobem zamiany Jakuba w Izraela i jest również jedynym sposobem rozpoczęcia nowej podróży w życiu każdego z nas.

tato

Dziękuję.

W poszukiwaniach wiedzy dotarliśmy naprawdę do dziwnych miejsc...czasem aż strach czytać - jak o tych córkach Lota...a czasem to bełkot - jak z tym Izraelem...co za życie... Wink

cyranka

Diomedes rani Afrodytę, Aresa i Eneasza i zabija Pandara.

cyranka

Dzięki wielkie Very Happy

za pomoce nałókowe Wink

Lola

Dzięki, dzięki Very Happy

:*
Musimy częściej organizować spotkania w stylu "burzy mózgów" Wink

to niezła forma nauki Very Happy

cyranka

chciałabym, żeby było coś o sumerach - tylko teraz to pamiętam Sad

tato

Burza mózgów - no ekstra! Smile

Oby można było korzystać z pomocy naukowych jutro...ja nawet sumerów nie pamiętam... Rolling Eyes

cyranka

Buhaha... fajnie było dziś Exclamation

Prawda

Nawet burza mózgów wczorajszego wieczora nic nie pomogła Twisted Evil

borsuk_

Szkoda gadać... ale Dinozur mnie wkurzył tym testem i to strasznie Evil or Very Mad

cyranka

Nie ciebie jednego.
Ja się pocieszam tylko tym, że usiadłam do tego wczoraj - bo gdybym siedziała cały tydzień i nic nie napisała, to bym się wkurzyła jeszcze bardziej.
Nawet gdybym siedziała cały tydzień, i tak bym nie wpadła na to, że da nam takie pytania - toż to była miazga na całej linii.
Cieszę się również, że nie mam w zwyczaju "robienia" pomocy wszelakich, bo to co było na teście i tak by się w nich nie znalazło.
Jednym słowem klapa Crying or Very sad

A najgorsze, że nie ma się kiedy przygotować do poprawki, bo trzeba jeszcze pracę z filozofii do końca tygodnia napisać. Rewelacyjnie się nam kończy ten semestr. Wszystko wszyscy chcą na ostatnią chwilę Sad

A myślałam, że sobie odpocznę troszeczkę w tym tygodniu.
No cóż... damy radę Confused

tato

Hmm...a czy coś załatwiliście po egzaminie, bo nie wiem, musiałem wracać...

No test rewelacja! Choćby się miało tone sciąg to i tak były bezużyteczne...a jak się jest na dnie, to człowiek głupieje stąd w naszej sali było dość zabawnie (jedna z koleżanek za buziaczki dostawała odpowiedzi od Dinusia, nawet padały dwuznaczne propozycje...hihihi Wink

).

Mam nadzieję, że każdy zaliczy teraz, że się jakimś cudem uda i będziemy mieli po trójce i święty spokój...

cyranka

Podobno wyniki mają być we czwartek, ale nie wiadomo o której Smile

Lola da nam cynk Smile

Poprawka - w sobotę o 13.15 w 11A (czy jakoś tak), ustna, żeby było śmiesznie Very Happy

No i trochę niedobrze, bo w sobotę mamy zjazd na dokładkę w tym cudownym liceum Rolling Eyes

Aby zaliczyć na 3, trzeba osiągnąć kosmiczną liczbę punktów - 40 (a biorąc pod uwagę nieznajomość odpowiedzi na te super pytania, będzie to dość trudne).
Liczę na łut szczęścia - chyba jak większość egzaminowanych Twisted Evil

tato

40 punktasów na zaliczenie? O jacie! Co tak dużo? Confused

Poprawa już w sobote? Jacie podwójne!

Kapitanie Planeta - dopisuj nam punktasy! Cool

ewqa

Tatku! Ja liczę TYLKO na łut szczęścia!!!! To był najgorszy egzamin w ciągu całych dwóch lat studiowania!!!!
Kapitanie!!! Chociaż 40 punktasów!!!! Please!!!!

cyranka

Te 40 punktów to na 120 możliwych - Twisted Evil

(piszę serio - tak słyszałam)

A to ci niespodzianka Twisted Evil